środa, 26 maja 2010

Sezon truskawkowy



Troche marnie wyglada w tym roku, pol kilograma kosztuje 3€, pare dni temu byly jeszcze drozsze. O przyslowiowym wcinaniu nie moze byc mowy. Teraz potrzeba slonca zeby dojrzewaly!.
U mnie jednak jak co roku sezon truskawkowy w pelni.
Truskawki wyszywane, na szydelku i technika serwetkowa , nawet 3d. To stare wyroby, ale szkoda ich nie uzywac co roku w czasie sezonu....

To moj ostatni post przed urlopem. W sobote jade i wracam w przyszla niedziele.

Zostawiam Was ze slodkimi truskawkami i..


i chwilka dla siebie klik

sobota, 22 maja 2010

Wyprawa do miasta.



Ale to brzmi, wyprawa. no u mnie to prawdziwa wyprawa. Do miasta mam 20 km, ale jestem tam 1-2 razy w roku. W tym, pierwszy, i to to tylko dlatego ze mieszkam w takiej dz..... w ktorej nie moge nawet kupic biletu na pociag. W zeszlym roku jeszcze mozna bylo w biurze podrozy, a tak, mamy takie.
Czemu wyprawa? Przedewszystkim w soboty, niedziele i swieta jestesmy odcieci od cywiizacji. Nie jedzie zaden autobus ktory moglby nas zabrac na dol, do glownej czesci naszej miescinki. To 4 km przez las, kto chce idzie, a kto nie, siedzi na tylku i nie podrozuje. Jak mu braknie chleba? to ma pecha, albo kogos z samochodem. Ja osobiscie mam samochod ale.... ale do miasta nie pojade. Coz, taki ze mnie kierowca.Tak wiec pojechalam  sobie na dol, zaparkowalam samochodzik, poszlam na przystanek i juz tylko 16 km mi zostalo do miasta. Rowna godzine jechalam!!!Trzeba wszystkie uliczki przeciez objechac i zebrac 2 pasazerow! Autobus na 60 miejsc, a w nim 3 osoby! Bezmyslne to, co z tego ze kursuje co godzine, ale po co taki duzy? No ale niewazne.
Chcialam zrobic zdjecia, zapomnialam aparatu. I dobrze, co tam fotografowac? Te wielkie szklane domy handlowe? tlumy ludzi?
Tak wiec mam 1,5 godziny czasu do powrotnego autobusu. Nie moge pozniej, bo mam termin u fryzjerki po poludniu.
Bilecik kupilam, jejku! majatek wydalam, ale taniej troche bo wczesniej kupiony. No majatek dla mnie. Ja z tych co nie zarabiaja duzo. A ile kosztuje bilet? 160€ w obie strony ale ja za 100€ jade w obie strony do Polski!!!! Odechciewa sie jazdy, ale czasami trzeba. Gdzie bylam i co widzialam napisze po powrocie.
Tak wiec z biletem w torebce, weszlam do ksiegarni, bo to musi byc, kupilam 3 ksiazki, potem weszlam jeszcze poogladac "pierdolki" i tez nie wyszlam z pustymi rekami, ciuchy ominelam z daleka, sklepik z bizuteria odwiedzilam, za duzy wybor, nic nie kupilam. Po co? Mam tyle ze tez moglabym sklep otworzyc, i nie wiele okazji zeby wkladac.
Jutro mamy chrzciny w rodzinie, mozna sie bedzie "obwiesic"
Na sam koniec kupilam sobie 3 galki loda, zdumiona cena poszlam na przystanek. Ile to sie przez rok zmienia. Lody jadam bardzo zadko, ale zawsze kiedy jestem w MIESCIE. 

A to co kupilam





Ta lilia to swieczka, dopiero robiac zdjecie zdalam sobie sprawe ze kupilam gotowa swieczke, przeciez ja sobie sama robie! No ale nie wodne. Zaraz musialam ja gdzies umiescic. Naczynie gdzie siedzialy buddy bylo mi potrzebne, zmienilam wiec ich "teren zamieszkania" i tam jest teraz lilia wodna.



Dzbanek ktory czeka na wyprowadzke na taras jest juz blizej drzwi





na wyprowadzke czeka tez palma, ktora juz stanela w kuchni, ponoc ma sie od poniedzilalku znowu  ochlodzic, wiec lepiej poczekam.


Te 3 biale pojemniki tez znajda zastosowanie.
To tyle na dzisiaj.

czwartek, 20 maja 2010

Imieninowe Candy


Wlasciwie to musialabym nazwac zagadkowe candy.
Na drugi tydzien jade na urlop i zeby nie zapomniec pozniej tego i tamtego, to juz lepiej wczesniej przygotowac to co mozna.
A wiec candy. Napewno imieninowe, zapisy do 14 czerwca, do polnocy, losowanie 15 czerwca, ale nie bedzie tak latwo "zdobyc" cukierasa, oj nie.
Tym razem to bedzie zagadka. A wiec...
Mam na mysli kwiatek, jaki?.
O, powiecie, kwiatek, to mozna miec setki kwiatkow na mysli. Pewnie, mozna, ale ja mam jeden na mysli.
Zeby bylo latwiej, bo trudne to wcale nie jest, to powiem ze to kwiatuszek wiosenny, a wiec juz zawezony obszar "poszukiwan", zeby bylo jeszcze latwiej to powiem ze rosnie w ogrodku ale i dziko tez. Juz wiadomo co mam na mysli prawda?
Co bedzie nagroda? Nie moge pokazac. Nie byloby to juz zagadkowe candy.
Zasady jak zwykle, komentarz, umieszczenie informacji na swoim blogu.
Losowanie oczywiscie tylko wsrod poprawnych odpowiedzi. Jesli takich nie bedzie( beda napewno!)to ogolne losowanie.
Zycze Wam i sobie milej zabawy. Nie beda mogla dluzszy czas sledzic odpowiedzi, moze jednak gdzies uda mi sie jakies wejscie do internetu. Poprostu, ciekawosc.

środa, 19 maja 2010

Leje i leje.....


a ja sobie zrobilam lampioniki na taras.




Nie, nie to nie taras, to kuchnia. Widzialam takie sloiczkowe lampioniki  na blogu Michelle i tak mi sie spodobaly ze zrobilam pierwsze proby. Czy wogole je wykorzystam na swiezym powietrzu? Mam nadzieje! Przeciez nie moze tak caly czas byc. Koniec maja a ja musze miec kaloryfery "na chodzie" bo zamarzne. I ten deszcz, bebni calymi dniami i nocami po dachu. Dobrze ze nie mieszkam w jakiejs krainie jezior czy rzek.
A na drugi tydzien zaczynam urlop, pierwszy od wielu lat, bedzie padac?
Zanim wyjade zostawie Wam candy, zebyscie nie zapomnieli o mnie.

środa, 12 maja 2010

Zabawa w 10






Korzystam z zaproszenia Gosi i bawie sie z Wami.

Na dysku jako 10 od tylu mam takie zdjecie. Skanowalam kiedys stare zdjecia i mam je tam, zupelnie o nich zapomnialam.Powinnam porzadek zrobic bo jest tam troche tego.
Tu na tym zdjeciu  jestem ja.  Mam roczek. Mam troche zdjec z dziecinstwa co bardzo mnie cieszy.
Wogole to mam sporo starych  zdjec.









Spore pudlo tego jest.

To wlasciwie jedyne pamiatki rodzinne, po za tym dzbanuszkiem chyba juz 100 letnim.




A to juz "stare" w nowym wydaniu, w poniedzialek a Aldiki kupilam taki klatko-dzban, bedzie stal na tarasie ale dopoki nie ma pogody stoi sobie na komodzie i calkiem niezle tam sie czuje.
To tyle nowego o starym.

Terazu ja musze wybrac 3 osoby do zabawy.
Zapraszam AgnieszkeAsie  i  Mirelke

Zabawa polega na odnalezieniu 10 zdjecia od tylu na swoim komputerze i krotka historia do niego.

Zapraszam

niedziela, 9 maja 2010

Dzien Matki

W Niemczech to ruchomy dzien, nie tak jak w Polsce 26 maj i jaki to dzien nie wazne. Tu zawsze niedziela. Druga niedziela maja.W tym roku wypadlo na 9 maja.

Moje dzieci daleko odemnie mieszkaja i niestety musialam sie zadowolic prezencikami, ktore w zeszlym tygodniu corka przywiozla i paczuszka. Oj, to sa zawsze takie drobnostki ktore bardzo ciesza.

Ta moja chudzinka ( z urodzinowego blogu) dala mi to. No korale i slon. Tak slon, to juz tradycja z tymi sloniami. Mam juz ich kilka.







Od ostatniego minelo pare lat...

i znowu, a wiecie co mowia? Mamus, wez sie za odchudzanie. Nie nie, znowu takim naprawde sloniem to nie jestem ale jak stane kolo niej? Ale powaznie, troche znowu tluszczyku mi sie odlozylo i .... i ja nie chce slonie dostawac a wiec troche ograniczam ciacha i inne dobre rzeczy.( od jutra)



Moja starsza corka to mnie zawsze tak jakos " rozrzewnia". Zawsze cos wymysli. Tym razem znalazla u siebie stare zdjecie, pogiete, poprosila fotografa o powiekszenie i jakis retusz. Nie jest najlepszej jakosci .....



no coz, minki mamy nie wesole. Ale wesolo nam nie bylo. Tu byla juz po kilku operacjach, wlasciwie to balansowala na pograniczu zycia i smierci. Oj widac to po nas, widac.Do tego taki anielski komplecik i kartka w jej wykonaniu z pieknymi zyczeniami.

A ziec? Jejku, ziec wyhaftowal specjalnie dla mnie!!!!!




Musze sobie w ramke oprawic.

To nie jego pierwsza praca. Ma juz kilka pieknych prac, zaczal niedawno, corka chetnie wyszywa wiec robia to razem., nie jest to fajnie tak, razem?

Najmlodszy syn, przyslal mi za jednym zamachem dwie kartki, urodzinowo- matkowa zamowione u siostry, czyli mojej corki.






Najstarszy syn niczego mi nie przyslal bo nie zna niemieckich zwyczajow i polskim zwyczajem odezwie sie 26 maja.

A jak ja spedzam dzisiejszy dzien?

Rano wstalam, patrze slonko, och to pojde na dlugi spacer. Chwila moment i po slonku. Wzielam sie za malowanie obrazeczka ktory wczoraj przygotowalam i zanim sie obejrzalam prawie bylo poludnie. A ja w pizamie!!!!!. Po taz pierwszy w zyciu, daje slowo, spedzilam dzien w pizamie. Obiad mialam od wczoraj, wiec co mi tam. Ale zobaczcie sami czy Zuzka nie byla tego warta? Tak sama ja nazwalam.



Teraz pracuje nad rameczka i bedzie gotowa. To praca na pergaminie, malowana kredkami olejnymi i akwarelka.

I tyle dzisiaj, jutro do pracy......

czwartek, 6 maja 2010

Juz po losowaniu!!!!

i po urodzinach.
Zaserwowalam gosciom dzisiaj sernik ktory "podpatrzylam" na na Anny blogu.

U niej na zdjeciu wyglada pysznie, i taki jest. Ja tylko wzielam za duza blache i n ie jest taki wysoki, smakuje jednak wysmienicie i recepty poszly juz tu i tam.


No ale do rzeczy, mamy przeciez losowanie.
Puscilam maszyne losujaca w ruch....



i kreci sie , kreci az wykrecila....


Gratuluje i poprosze o adresiki.

poniedziałek, 3 maja 2010

Święto Matki Bożej Królowej Polski

Z tej okazji wzielam udzial  na forum w  wystawie poswieconej Matce Bozej.
Zrobilam juz kilka prac z Madonna, ale ta miala byc jeszcze nie publikowana, czyli swieza. Praca wykonana w pergaminie.

niedziela, 2 maja 2010

Wlasciwie to juz po imprezie urodzinowej

Coprawda Jeszcze mialam  ale urodzin ...
ale juz po imprezie.
Tak sie sklada ze moj brat, bratowa i bratanek wlasnie mieli urodziny i zjazd  zaplanowalismy  w tym roku na 1-go Maja, wszyscy Maja Wolne i mozna posiedziec dluzej Wiec i ja sie dolaczylam. Cora mlodsza Przyjechala, posiedzielismy, pojedli bo u mojego Brata Tego Pokaż wiadomość zadaniem nadmiarze.Moim bylo upieczenie ciasta wagowych i zrobienie salatki.
Zrobilam ciasto z kokosem

Torcik i ananasowy.



Zrobilam tez salatke ktora wszystkim smakowala bardzo, Wiec przepis zamieszcze. Ciasta oczywiscie tez smakowaly, a jakze.

Skladniki

warstwami ukladamy
salata zielona, ja jej hasła daje, poprostu zrobilam Raz i hasła smakowala mi, ale żartem W przepisie.
ziemniaki mundurkach w - obrac i pokroic plasterki wagowych
Ogórki swieze - Kostka 02/01 Sztuki
kalafior Świerzy - Drobne rozyczki hasła (gotowac! bratanica ugotowala i SAŁATKA byla niesmaczna)
Jajko Na twardo 04/03 szt.
Zolty ser - Kostki
rzodkiewka - polksiezyce 1 peczek
pomidor 04/03 szt - polksiezyce. ja uzywam te malutkie cocktailowe
szczypior

Sos
Na jeden kubek duzy, 1 / 2 smietany 12% (NIE mialam, Dalam 24%)
i 1 / 2 majonezu. zabek czosnku - wycisnac (kilka Dalam)
Troche pieprzu. Wymieszac i zalac 1 / 5 Godziny PRZED podaniem.
Sole dodatkowo kazda warstwe oprocz sera.


Moi Bracia juz sie prezentowali poscie swiatecznym bd, ale hasła corka. Tu Ze swoim chlopakiem.



Taka chudzinka, ale je Duzo .....
PRZED paroma laty wezlow chlonnych miala Raka, Roku Temu pol slicznie wygladala, tu i tam zaokraglona "Dziś ...... hasła podoba mi sie do.