.JPG)
.... i to taki z wielkimi kawalkami owocow, nie jakis tam gdzie lyzeczkujemy zeby cos tam wylowic. Pyszny. Od kilku lat "produkuje" sobie jogurcik sama, a wlasciwie pracuje nad tym to malenstwo..
.JPG)
z czasem urasta do duzego "kalafiora", ale jest zmeczony, wiec odskubuje kawaleczek i plums do mleczka..
.JPG)
juz jest w swoim zywiole i za 48 godzin bedzie kefir czy jogurt jak kto woli, czasami pije taki kefir do ziemniakow i jajka sadzonego a czasami robie jogurt.
.JPG)
Teraz oczywiscie z mrozonek, latem owoce sezonowe. Uwielbiam z jagodami lesnymi, pyszne.
.JPG)
Wiosna, narazie na parapecie ale i tak cieszy oko. Zycze milego, wioennego dnia.
3 komentarze:
Czy to coś co przypomina kalafiora to grzybek tybetański??
Kiedyś zapijałam się jogurcikiem/kefirem czy czymś podobnym produkowanym przy pomocy takiego 'niewiadomoczego'
Pamiętam tylko, że nie lubiło to metalu.
Dziękuję Ci za odwiedziny u mnie :)
Pozdrawiam serdecznie
Tak, to grzybek tybetanski,faktycznie nie lubi metalu a wiec tylko szklo lub plasyk w uzyciu.
Rowniez mnostwo materialu mozna znalezc na ten temat w internecie wiec nie podalam linkow.
O! Ładnie tu u Ciebie :) Przesyłam wiosenne pozdrowienia :)
Prześlij komentarz