Drugi dzien swiat tak jak pisalam spedzilam z rodzinka, tzn. z rodzenstwem.
Moj brat z bratowa wlasnie dwa dni wczesniej skonczyli renowacje pokoju goscinnego i koniecznie chcielismy na zywo zobaczyc. Po za tym nikt nie jest skory do robienia zdjec, jak ja nie zrobie.....
Powiem szczerze, w tym pokoju zmienily sie tylko sciany i ustawienie mebli. Zaskakujacy efekt, nie dowiary ze tak niewiele zmian a taki duzy efekt. Bardzo mi sie u nich podoba.
moje bratowe, no coz jedyne wspolne zdjecie a wyszlysmy na nim jakbysmy nie wiem co pily, a tylko kawe i herbate.
No coz, fajnie bylo, miodu i wina sie nie pilo ale za to od jadla stol sie uginal od 12-tej do 18-tej.Tu na zdjeciu akurat to co najbardziej lubie, ciasta.
Mysle ze z czasem przedstawie Wam reszte mojej rodziny bo sa rozne okazje na spotkania. Najblizsze to kwietniowo- majowe urodziny, i wlasnie moje tez, a wiec pod wieczor bedzie juz moje urodzinowe candy, rowny miesiac przed tym juz wcale nie oczekiwanym dniem.
1 komentarz:
widać, że bracia - macie takie same noski :-)
Prześlij komentarz