środa, 19 maja 2010

Leje i leje.....


a ja sobie zrobilam lampioniki na taras.




Nie, nie to nie taras, to kuchnia. Widzialam takie sloiczkowe lampioniki  na blogu Michelle i tak mi sie spodobaly ze zrobilam pierwsze proby. Czy wogole je wykorzystam na swiezym powietrzu? Mam nadzieje! Przeciez nie moze tak caly czas byc. Koniec maja a ja musze miec kaloryfery "na chodzie" bo zamarzne. I ten deszcz, bebni calymi dniami i nocami po dachu. Dobrze ze nie mieszkam w jakiejs krainie jezior czy rzek.
A na drugi tydzien zaczynam urlop, pierwszy od wielu lat, bedzie padac?
Zanim wyjade zostawie Wam candy, zebyscie nie zapomnieli o mnie.

6 komentarzy:

Atena pisze...

Wysylam troche slonka bo u mnie na szczescie swieci.
Lampioniki zrobilas cudne, czekac tylko az bedzie mozna w ogrodzie posiedziec.
Pozdrawiam Cie serdecznie.

fanta1992 pisze...

Oj rozumiem cię dobrze u mnie podtopienia....zimno ,mokro, szaro...
Życzę już teraz miłego urlopu:)

lambi pisze...

Witam:)
Muszą się przydać! Ciągle wierzę, że jutro wyjdzie słońce:)
Zazdroszcze tylu czarno-białych zdjęć.
Pozdrawiam

Kropelka pisze...

Witaj!Pieknie tu u Ciebie!Zazdroszcze zdolnosc,robisz cudne rzeczy,lampioniki mnie urzekly!
Dziekuje za zaproszenie,bede zagladala czesciej,a w realu...moze kiedys,przypadkiem,spotkamy sie na lodach kolo rzeki w Bad Münster:)
PS Tez licze ze ta pogoda sie odmieni,juz dosc deszczu i szarówki!

z potrzebywnetrza pisze...

Oj nie zapomnimy na pewno!!!
Ja
daję słowo!
Lampionki pomyslowe!!Pozdrówka-aga

asia pisze...

Świetny pomysł!!Sama zrobię takie lampioniki na tarasik w Grabinie.
Pozdrawiam!
J:O)